07.07.2013
Sporządzanie poświadczonych odpisów pism w języku obcym oraz sprawdzanie i poświadczanie odpisów pism, sporządzonych w danym języku obcym przez inne osoby w zawodzie tłumacza przysięgłego - rys historyczny
W niniejszym opracowaniu wykorzystano publikację autorstwa Katarzyny Litwin i Kamila Szpyta pt. „PROBLEMATYKA PRAWNA „POŚWIADCZONEGO ODPISU” W ZAWODZIE TŁUMACZA PRZYSIĘGŁEGO – UWAGI DE LEGE LATA I DE LEGE FERENDA”, który ukazał się w „Legilingwistyka Porównawcza” nr 9/2012, s. 67-78 (red. Aleksandra Matulewska).
CZYTAJ POPRZEDNI WPIS NA BLOGU DOTYCZĄCY TEGO TEMATU: 1. Sporządzanie poświadczonych odpisów pism w języku obcym oraz sprawdzanie i poświadczanie odpisów pism, sporządzonych w danym języku obcym przez inne osoby w zawodzie tłumacza przysięgłego - zarys problematyki.
Do ustawodawstwa polskiego pojęcie tłumacza zostało wprowadzone wraz z przyjęciem w dniu 7 sierpnia 1920 roku Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w porozumieniu z Ministrem Skarbu Państwa (Dz. U. Nr 75, poz. 515), które dotyczyło wynagrodzenia tłumaczy w postępowaniu karnym. Rozporządzenie to nie przewidywało jednak wynagrodzenia za sporządzenie odpisu, a jedynie za tłumaczenia ustne i pisemne (§ 19 i § 20). Tymczasem pojęcie „odpisu” funkcjonowało już w języku polskim od wielu lat. W Słowniku języka polskiego, wydanym w Warszawie w 1903 roku pod redakcją J. Karłowicza, A. Kryńskiego i W. Niedźwiedzkiego pojęcie odpisu wyjaśniono jako „kopja odpisana z czego”, ponieważ odpisy były w owych czasach „odpisywane” ręcznie. W takim też znaczeniu pojawiło się ono w kolejnym akcie prawnym dotyczącym tłumaczy – w 1928 roku ukazało się Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 grudnia 1928 r. o tłumaczach przysięgłych (Dz. U. Nr 104, poz. 943), w którym w §10 przewidziano, że tłumacz przysięgły winien prowadzić repertorium wszystkich sporządzonych przez niego lub sprawdzonych „tłumaczeń lub odpisów”.
Zrozumiałe jest zatem, że w owych czasach tłumacze sporządzali już odpisy pism. Przepis ten stał się zatem źródłem późniejszych uregulowań prawa do sporządzania poświadczonych odpisów pism przez tłumaczy przysięgłych. Słowo to zostało użyte w również § 11 „(…) na przekładach winno być zamieszczone zaświadczenie, czy tłumaczenia dokonano z oryginału, czy też z przekładu lub z odpisu, a w ostatnim wypadku, czy odpis jest uwierzytelniony i w jaki sposób”. Paragraf 11 wymienionego aktu stał się pierwowzorem współczesnego art. 18 Ustawy o zawodzie tłumacza przysięgłego, stanowiącego w ustępie 2, że „(…) Na sporządzonych tłumaczeniach i odpisach pism należy stwierdzić, czy sporządzono je z oryginału, czy też z tłumaczenia lub odpisu, oraz czy tłumaczenie lub odpis jest poświadczony i przez kogo”. Akty prawne, dotyczące zawodu tłumacza przysięgłego, które weszły w życie w roku 1930 wciąż nie regulowały kwestii uprawnień tłumacza przysięgłego – wynagrodzenie „za czynności tłumacza przysięgłego”, w granicach przewidzianych przez prawo, ustalał odpowiedni sąd. Wprost nadano tłumaczowi przysięgłemu uprawnienia sporządzania poświadczonych odpisów pism Rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 19 sierpnia 1968 roku w sprawie tłumaczy przysięgłych (Dz. U. Nr 35, poz. 244). Rozporządzenie to przewidywało spis uprawnień tłumacza przysięgłego, wśród których w § 7 pkt. 2 wskazano, że jest on uprawniony do „sporządzania zaświadczonych odpisów pism w języku, dla którego został ustanowiony, a także do sprawdzania i zaświadczania odpisów pism sporządzonych przez inne osoby”.
Ten właśnie przepis - § 7 stał się pierwowzorem dla współczesnego uregulowania uprawnień tłumacza przysięgłego w Ustawie o zawodzie tłumacza przysięgłego. W § 13 tegoż rozporządzenia ustawodawca zaznacza, że „na wszystkich zaświadczonych tłumaczeniach oraz zaświadczonych odpisach pism sporządzonych w języku obcym, które wydaje tłumacz przysięgły (§ 7 ust. 1 i 2), powinna być wymieniona pozycja, pod którą tłumaczenie lub odpis pisma sporządzonego w języku obcym zapisane są w repertorium, oraz podana wysokość pobranego wynagrodzenia. Ponadto na sporządzonych tłumaczeniach i odpisach pism należy stwierdzić, czy sporządzono je z oryginału, czy też z tłumaczenia lub odpisu, a w ostatnim wypadku, czy tłumaczenie lub odpis jest zaświadczony i przez kogo”. W ust. 2 tegoż paragrafu, ustawodawca zaznacza również, że „jeżeli pismo, które zostało przetłumaczone lub którego odpis sporządzono, zawiera cechy nasuwające wątpliwości co do rzeczywistej jego treści (np. zawiera ślady przeróbek), należy uczynić o tym wzmiankę na tłumaczeniu lub odpisie pisma, które wydaje tłumacz”. W Małym słowniku języka polskiego wydanym w tym samym roku w Warszawie pod redakcją S. Skorupki, H. Anderskiej i Z. Łempijskiej pod hasłem „odpis” odnajdujemy wyjaśnienie: „tekst odpisany, kopia oryginału”. W momencie wejścia w życie wspomnianego rozporządzenia „odpis” miał więc postać odpisanego ręcznie lub też na maszynie dokumentu i miał na celu odzwierciedlenie treści oryginału. Inne elementy, jak np. zmiany, poprawki, znaki graficzne (np. godło państwowe) wymagały ich dokładnego opisu.
Uprawnienia te, należące od wieków do notariuszy, zostały przyporządkowane tłumaczowi przysięgłemu z uwagi na brak znajomości języka obcego przez notariuszy oraz braku odpowiednich narzędzi, a co za tym idzie niemożności „odpisania” dokumentu sporządzonego w języku obcym. Nawet poświadczenie przez notariusza odpisu pisma w języku obcym sporządzonego przez inną osobę władającą językiem obcym i alfabetem języka obcego, było niemożliwe z powodu niemożności starannego porównania przez notariusza „odpisanego” dokumentu z dokumentem oryginalnym sporządzonym w języku obcym, a tym samym należytego poświadczenia odpisu. Jedynie osoba doskonale znająca dany język obcy mogłaby rzeczywiście sprawdzić taki dokument. A kompetencje takie potwierdzał tytuł tłumacza przysięgłego. Ryzyko niezauważenia drobnych, a istotnych zmian przez notariusza (poświadczającego odpis pisma w języku obcym), w szczególności w zakresie języków posługujących się alfabetem innym niż łaciński, przeczyło istocie poświadczania odpisu „za zgodność z oryginałem”. Nadanie uprawnień do sporządzania zaświadczonych odpisów pism tłumaczowi przysięgłemu w języku, dla którego został on ustanowiony, a także do sprawdzania i zaświadczania odpisów pism sporządzonych przez inne osoby było więc w owym czasie w pełni uzasadnione.
Niedługo potem, w latach siedemdziesiątych XX wieku, w Polsce zaczęły pojawiać się pierwsze modele kopiarek, które w błyskawicznym tempie zaczęły wypierać wcześniejsze kosztowne i czasochłonne metody „sporządzania odpisów”. Posiadający je notariusze zaczęli kopiować i poświadczać odpisy dokumentów sporządzonych w językach obcych bez znajomości języka obcego i bez udziału tłumacza przysięgłego. Uprawnienie do czynności sporządzania poświadczonych odpisów pism w języku obcym, sprawdzania i poświadczania odpisów pism, sporządzonych w danym języku obcym przez inne osoby było wykonywane zatem równocześnie przez tłumaczy przysięgłych jak i przez notariuszy. W kolejnych latach notariusze powoli „przejmowali” te uprawnienia tłumaczy przysięgłych.
W kolejnych aktach prawnych, które poprzedzały pierwszą i obecnie obowiązującą ustawę o zawodzie tłumacza przysięgłego, słowo „odpis” zostało użyte wielokrotnie (czytaj art. 18 ust. 1 i 2 powołanego aktu). W art. 21 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 8 czerwca 1987 roku w sprawie biegłych sądowych i tłumaczy przysięgłych (Dz. U. Nr 18, poz. 112) powielono (z dostosowaniem terminologii do ówczesnego języka) § 7 Rozporządzenia z dnia 19 sierpnia 1968 roku, przewidujący spis uprawnień tłumacza przysięgłego; podobne brzmienie zachował również § 13 pkt. 1 i 2 tegoż rozporządzenia.